New school queen

Ashlynn

Pomysł zainspirowany książką Ewy Nowak 'Michał Jakiśtam' Wink

Audrey!

Już jestem w tym zadupiu. Boże, mam ochotę zabić tego idiotę Jacoba. To przez niego musiałam się wyprowadzić. Skąd ja miałam wiedzieć, że będzie chciał popełnić samobójstwo?! I to niby przeze mnie? Czy to moja wina, że nie chciałam z nim chodzić? No dobra, trochę moja ale bez przesady... Dobra, kończę się użalać nad sobą. Moze nie będzie tak źle. Dopiero jutro idę do szkoły, ciekawa jestem ilu fajnych facetów tu poznam. Dziewczyny mnie nie obchodzą, po co mi jakaś przyjaciółka, będe tu tylko do końca semestru. No ale kilka facetów wypadało by zaliczyć ;d Jestem pewna, że żaden mi się nie oprze. Dziewczyny to tylko rywalki. Nie to co ty. Wiesz, mimo wszytsko brakuje mi Ciebie. Chociaż tutaj będe miała całą szkołę tylko dla siebie ;p ALe jak pomyślę, że przegapiłam tą imprezę u Patricii to normalnie żałuję, że on jednak przeżył! Założe się, że beze mnie to już nie było to samo. Jutro napiszę do Ciebie dłuuuugi list, opiszę Ci każdego faceta poznanego tutaj ;D Do tej szkoły na pewno chodzą same wieśniary w jakichś szmatach z zeszłego sezonu. Będą się na mnie lampać jak na 8 cud swiata, którym zresztą jestem Wink

Papa słonka luv ya=*

Ellie · Gość

Nie podpisała się ;p

miss_e

świetna ta bezimiennna panienka mnie normalnie rozwala no i teraz nawet nie myśl że nie będziemy cię molestować o kolejną część! Wink

kabaczek

Ashlynn

Kelly(bezimienna;d) pewna siebie weszła do nowej szkoły. Miała na sobie krótką spódniczkę, wysokie buty na koturnie i lekko przykrótką bluzeczkę. Ku jej zdziwieniu uczniowie przyglądali się raczej jej twarzy, od razu zauważyli, że jest tu nowa. Jej strój nikogo nie szokował. Lekko zdezorientowana podeszła no najładniejszego chłopaka na korytarzu.
-Jestem tu nowa, możesz mi powiedzieć gdzie ma teraz lekcję klasa 11?
-Jeżeli chcesz, mogę Cię zaprowadzić - puścił jej oczko, wyraźnie był nią zainteresowany. Szli tak korytarzem, rozmawiając o byłej szkole Kelly, gdy nagle zza rogu wyszła jakaś dziewczyna. Była ubrana prawie identycznie jak Kelly.
-Craig!
-Eee... Manny.. To..ee to jest Kelly, jest nowa w naszej szkole.
-Cześć - Manny przelotnie spojrzała na nową i zwróciła się do Craiga
-Słonko, co dzisiaj robimy? - chwyciła chłopaka i namiętnie pocałowała, nie spuszczając wsroku z Kelly.
-Eee...przecież masz dzisiaj trening cherrliderek
-Cherrliderki? Gdzie mogę się do nich zapisać? - wtrąciła się Kelly
-Nie ma już zapisów, były na początku roku
-Skoro chcecie stracić prawdziwy talent..
-Manny, przecież brakuje nam jednej osoby - Paige już od jakiegoś czasu przysłuchiwała się ich rozmowie - Kelly, jeżeli chcesz przyjdź dzisiaj na trening o 16
-W porządku - nowa obrzuciła Manny triumfującym spojrzeniem i odeszła, bo w tym samym momencie rozległ się dzownek na lekcje
-Craig...
-Ee..Manny muszę iść, mam teraz lekcję z Armstrongiem. Kelly, poczekaj! - dogonił dziewczynę i poszli razem do klasy.

miss_e

no no... niezła ta Kelly i chyab uprzykrzy życie Manny Very Happy

Ellie · Gość

hahaha

To będzie PIĘKNE!

Ashi

ha wszystko fajnie ale czy Kelly ni przypomina mi Manny ?? Razz

niech ją wykurzy Very Happy

Ashlynn

godzina 16, trening cheerliderek.
-Manny, co dzisiaj ćwiczymy?
-Eee..co? aa przepraszam Paige, zamysliłam się, zaraz ma przyjśc ta pi... to znaczy ta nowa, Kelly
-Nie lubisz jej? Wygląda na miłą.
-Nie lubię? Przecież... no, może troszeczkę..
-W tym momencie drzwi się otworzyły i weszła Kelly
-Hej wszystkim! Jestem Kelly i od teraz będe nową gwiazdą zespołu! - dziewczyny roześmiały się. Manny kazała się im odsunąć i zrobić miejsce Kelly, która miała właśnie przejść przez 'egzamin'.
-Ok, no to zobaczymy co umiesz. - z pewną siebie minką popatrzyła na Kelly - więc...przewrót w przód, w tył, w przód, w przód, salto, w tył, gwiazda, w tył, gwiazda, salto, salto, podwójny przewrót w tył, w przód, salto, szpagat, gwiazda - reszta cheerliderek z jakby strachem spojrzały na Manny, ale ku zdziwieniu wszystkich, a najbardziej Manny, Kelly poradziła sobie znakomicie. Po skończeniu wszyskich akrobacji wstała i wyzywająco usmiechnęła się do Manny.
-No..tak ee witamy w drużynie! - z udawanym entuzjazmem powiedziała Manny. To ona była kapitanem drużyny i to do niej należała decyzja, ale wiedziała, ze gdyby nie przyjęła Kelly, reszta dziewczyn uważałby ją za nienormalną.
Kelly zaśmiała się i podeszła do reszty dziewczyn, które natychmiast zrobiły wokół niej kółeczko i zaczęły zasypywać pytaniami. Tylko Manny stała na uboczu i usiłowała się usmiechać. Coś jej mówiło, że te kilka miesięcy, które pozostały do końca roku będą trudne... ooo tak, bardzo trudne...

M.Santos

Kiedy coś nowego??